Nowa dieta: tylko kiszone przez pełnię księżyca
Masz dość zwykłych diet? Nowa moda żywieniowa sięga gwiazd – dosłownie. Tylko produkty kiszone w blasku pełni księżyca trafiają teraz na talerze odważnych smakoszy.
Twórcy tej nietypowej diety twierdzą, że warzywa fermentowane podczas pełni mają wyjątkowe właściwości. Księżycowy blask rzekomo nasyca kiszonki „energią kosmiczną”, która ma przyspieszać metabolizm i dodawać witalności. W praktyce oznacza to jadłospis składający się wyłącznie z kapusty, ogórków i buraków, pod warunkiem że zostały zakiszone, gdy na niebie świeciła wielka, okrągła pełnia.
Dietetycy-lunatycy (bo tak siebie nazywają) zapewniają, że efekty są spektakularne – podobno już po tygodniu takiej diety można poczuć się „lekko jak piórko na Księżycu”. Sceptycy ostrzegają jednak, że jedynym gwarantowanym skutkiem może być tęsknota za ciepłym posiłkiem niewyjętym prosto ze słoika.
“Księżyc wpływa na pływy, więc dlaczego nie miałby wpływać na fermentację?” - argumentuje dr Luna Kwasek, założycielka ruchu. “Nasze babcie zawsze kiszonki robiły według kalendarza księżycowego.”
Dieta ma już swoich fanów wśród influencerów wellness, choć większość z nich przyznaje, że najlepsze efekty daje połączenie z tradycyjnym jedzeniem w pozostałe dni miesiąca.